Jak wiadomo, wszelka aktywność fizyczna świetnie wpływa na nasze zdrowie. W znacznym stopniu pomaga nam poprawić kondycję, utrzymać sylwetkę w pięknym stanie. Niestety intensywne uprawianie sportu może mieć przykre skutki już kolejnego dnia. Ogromny ból mięśni, który praktycznie uniemożliwia wstanie z łóżka. Tego typu objaw to prawdopodobnie zakwasy, inaczej mówiąc opóźniona bolesność mięśni (DOMS). W jaki sposób szybko się ich pozbyć? Czym są i jak im zapobiegać? Na te i na wiele innych pytań odpowiada ten artykuł.
Najczęściej zakwasy spotykamy po około 24 godzinach godzinach od intensywnego treningu. Najczęściej dochodzi do niego wtedy, gdy wracamy do aktywności fizycznej po dłuższej przerwie. Trening siłowy z większymi ciężarami niż dotychczas także może być jedną z przyczyn. Z pewnością można stwierdzić, że jest to znak dobrego przetrenowania, mięśnie wówczas się regenerują, co w konsekwencji pobudza je do przyrostu masy. Stają się mocniejsze, a także zdecydowanie lepiej przygotowane na późniejszy wysiłek. Ból z reguły ustępuje po 2-3 dniach. Przyczyną tych bolesności są wszelkie mikrourazy, które powstają na powierzchniach trenowanych włókien mięśni. Zakwasy uznawane są za coś pozytywnego, choć bolesnego. Pomimo tych wszystkich informacji wiele osób wciąż twierdzi, że ich przyczyną jest kwas mlekowy. Niestety nie jest to prawda, udowodniono to już kilkanaście lat temu. Po około 2 godzinach od zakończenia treningu jest już nieobecny w organizmie, co więcej udowodniono, że zużywa go wątroba, dlatego nie ma możliwości, aby gromadził się w naszych mięśniach.
Na szczęście możemy w skuteczny sposób bronić się przed zakwasami. Dzięki kilku sposobom jesteśmy w stanie całkowicie im zapobiec lub przynajmniej częściowo zmniejszyć ból następnego dnia. Przede wszystkim najistotniejsza okazuje się odpowiednia rozgrzewka. Dzięki niej uelastycznimy nasze mięśnie, a także rozgrzejemy nasze stawy. W celu jej wykonania przez około 5-10 minut wykonujmy proste ćwiczenia, które przygotują nas do większego wysiłku fizycznego. Mogą to być chociażby krążenia ramion, bioder, trucht, skłony, pajacyki. Nie chodzi o to, aby intensywnie się zmęczyć, lecz stopniowo zwiększyć tętno i przygotować nasze mięśnie. Warto również stopniować poziom trudności ćwiczeń. Zacznijmy od tych łatwiejszych, które nie wymagają ogromnego wysiłku, skończmy na najbardziej intensywnych. Istotne jest również odwadnianie organizmu. Codziennie powinniśmy przyjmować odpowiednią ilość płynów, najlepsza okaże się woda mineralna. Zaraz po treningu warto rozciągnąć te partie ciała, które ćwiczyliśmy najbardziej intensywnie. Stosując się do tych wskazówek z pewnością DOMS będzie zdecydowanie mniej uciążliwy niż dotychczas.
Zakwasy niestety nie należą do najprzyjemniejszych i w znacznym stopniu utrudniają normalne funkcjonowanie. Co prawda opóźniona bolesność mięśni nie jest chorobą, jednakże możemy spróbować złagodzić objawy. Świetnym rozwiązaniem wydaje się być pobyt w saunie lub gorąca kąpiel. Poprawimy wówczas krążenie, zrelaksujemy napięte mięśnie, a także dotlenimy organizm. Niestety ten sposób zadziała tylko zaraz po treningu, kiedy ciało jeszcze jest jeszcze rozgrzane. W innym wypadku w znaczny sposób możemy narazić się na osłabienie. Kolejnym często wykorzystywanym sposobem na zmniejszenie bólu mięśnie jest masaż. W tym celu skuteczny może okazać się masażer, posiadający nakładki masujące, dzięki czemu dostosujemy go idealnie do mięśni, na których mamy zakwasy. Częstym rozwiązaniem jest również trening, ważne jest jednak, żeby był on bardzo łagodny, np. kilka minut truchtu. Dzięki czemu poczujemy się ponownie zrelaksowani, i odciążymy mięśnie. W skrajnych przypadkach, gdy ból jest ogromny lub objawy długo nie ustępują, pomóc może tabletka na zakwasy. Zazwyczaj są to po prostu leki przeciwbólowe, a także przeciwzapalne z dodatkiem ibuprofenu. Któraś z tych metod na pewno okaże się skuteczna i przyniesie ulgę w krótkim czasie